Zarządcy nieruchomości w Poznaniu

Naszą konkurencję szanujemy, ale się jej nie boimy!

Aby ułatwić Państwu znalezienie oferty naszej konkurencji, z którą niewątpliwie warto zapoznać się dokonując wyboru zarządcy nieruchomości, od wielu lat zamieszczamy listę zawierającą firmy zarządzające nieruchomościami w Poznaniu wraz z linkami do ich stron internetowych. Poznań to miasto dynamicznie rozwijające się i branża zarządzania nieruchomościami nie pozostaje w tyle. Kilkanaście lat temu na rynku dominowały 3-4 firmy, dzisiaj jest ich już zdecydowanie więcej. Te sprzed 20 lat rozwijają się nadal, jednak młodsze stażem depczą im po piętach. I każdego roku pojawiają się nowe. Ten "wyścig" odbywa się zdecydowanie z korzyścią dla Klienta. Zarządcy nieruchomości w Poznaniu stawiają bowiem na jakość, nawet za cenę obniżenia rentowności swojego biznesu; jakość usług na przestrzeni lat rosła, a cena przez szereg lat nie ulegała zmianie. Rzadko już dzisiaj, poza nielicznymi wyjątkami, słyszy się narzekania na poznańskie firmy zarządzające nieruchomościami, choć ceny zaczęły już zdecydowanie rosnąć. Te też nie mają powodów do niezadowolenia, ponieważ dzięki licznym inwestycjom, które realizują deweloperzy w Poznaniu, rynek zarządzania jest na tyle szeroki, że każdy znajdzie tu miejsce dla siebie.

Kolejność, w jakiej znaleźli się zarządcy nieruchomości na naszej liście jest przypadkowa, no może poza pierwszą jej pozycją. Nie stanowi ona żadnego rankingu, czy czegokolwiek podobnego. Jeżeli jakaś firma zarządzająca została przez nas pominięta to nie wynika to z naszej złej woli. Prosimy o maila z informacją i listę chętnie będziemy uzupełniali.

×

"Zimą wietrzyć nie będę!"

To temat wiecznie żywy i wracający każdego roku.

Niechęć do wietrzenia mieszkań w okresie zimowym jest poniekąd zrozumiała, ale zrezygnować z wietrzenia nie można. 

Aby wentylacja działała prawidłowo wentylowane pomieszczenia muszą mieć zapewniony odpowiedni nawiew powietrza. Ilość powietrza, które się z lokalu wydostaje musi zostać bowiem uzupełnione powietrzem dostającym się do lokalu. Gdyby tak nie było, „wyssałoby” nas z lokalu razem z jego zawartością. Jeżeli otworem wentylacyjnym powietrze stare, zużyte powietrze ma wylecieć, to świeże musi się do lokalu dostać. 

Jeżeli pomieszczenia wietrzone nie będą, to powietrze wylatujące jednym otworem wentylacyjnym będzie uzupełniane powietrzem wlatującym innym otworem wentylacyjnym, co oznacza, że pojawiają się ciągi wsteczne – „dmucha z kratki”. 

Nie wietrząc nie tylko zawilgocimy i zagrzybimy mieszkanie, ale również narazimy się na złe samopoczucie, migreny, senność, zawroty głowy, nudności, alergie itd.